DZIEŃ DZIECKA
Pierwszy czerwca, to Dzień Dziecka,
więc z przedszkola jest wycieczka.
Dzieci wolą od podarków,
dzisiaj iść do lunaparku;
bo wesołe to miasteczko,
bardzo lubi każde dziecko.
Tam huśtawki, karuzele
i atrakcji innych wiele!
Chcą tu najpierw, bez pośpiechu,
zwiedzić wszyscy salon śmiechu.
Wyglądają przekomicznie,
bo tam lustra są magiczne.
Kasia śmieje się z Aldony –
ta ma uszy jak balony!
Sama zawsze bardzo chuda,
w lustrze jest…jak beczka gruba.
Jacek też ze śmiechu pęka –
krótsza noga jest…niż ręka!
Zaraz będzie jeszcze fajniej –
wszyscy biegną na zjeżdżalnię.
Karuzela też jest mała,
dla dzieciaków – doskonała!
Na koniku, lub łódeczką,
fajnie kręcić się w kółeczko.
Jednak chłopcy by woleli,
mknąć na wielkiej karuzeli…
Byli grzeczni, wiec w nagrodę,
jeździć będą samochodem.
Elektryczne to pojazdy
i prowadzić umie każdy.
Adaś goni Olę Płaksę,
bo chce zrobić małą kraksę.
I nie będzie żadnej draki –
autko z gumy ma zderzaki.
Teraz chłopcy i dziewczynki,
pełne szczęścia maja minki;
lecz jest nieco późna pora,
czas już wracać do przedszkola.
Później w domach, na Dzień Dziecka,
będą lody, lub ciasteczka.
Lecz najlepszym podarunkiem –
mamy uśmiech z pocałunkiem!
Cezary Piotr Tarkowski