piątek, 22 września 2023

ZACHOROWAŁ NASZ KOT PROT

 

 ZACHOROWAŁ NASZ KOT PROT

 

Prot się budzi kiedyś z rana,

a tu chrypa niesłychana.

I ma dreszcze, straszną drżączkę

i wysoką ma gorączkę.

Stopni chyba ze czterdzieści,

jeszcze w krzyżu ma boleści.

I wśród zwierząt to się zdarza-

trzeba leków i lekarza.

Zatem wylazł Prot z łóżeczka

i się powlókł do miasteczka.

 

Wlecze Prot się do lecznicy,

spotkał szczury na ulicy.

- Cześć kocurze, cześć cymbale!

- Oj, w nim życia nie ma wcale…

Zadziwione stoją szczury,

że Prot nie chce awantury.

 

Wódz tych szczurów tak powiada:

-Dziś nie w głowie kotu zwada

i do bójki nie jest skory-

rudy kot jest chyba chory!

 

Przybył zatem do lecznicy,

gdzie zwierzątek trudno zliczyć.

Są tu koty i króliki,

cztery pieski, dwa chomiki.

Chłopiec przyszedł tu z kanarkiem,

a pan przyniósł papug parkę.

Prot więc stanął za dziewczynką,

która przyszła z morską świnką.

 

W poczekalni do lekarza,

awantura się nie zdarza.

Pies za kotem nie pogoni,

nie chce widzieć kot gryzoni.

 

Nikt nie fuka, nikt nie szczeka,

każdy na swą kolej czeka.

Każdy zwierzak wylękniony-

zawieszenie trwa tu broni.

 

Prot jest grzeczny niesłychanie,

grzecznie zdjął też swe ubranie.

Bada go dziś zawsze boska,

pani doktor Rożniatowska.

 

Pani doktor, w mieście znana,

jest przez Prota uwielbiana

i jedyna z niej istota,

która może głaskać Prota.

 

-Masz receptę mój koteczku

i leż tydzień w swym łóżeczku.

Pobiegł Prot więc do apteki,

by wykupić swoje leki.

 

Samotnikiem Prot jest znanym,

więc się patrzy w cztery ściany.

Smutek wielki jest w chorobie,

gdy nie czuwa nikt przy tobie.

Ni zwierzaka, ni człowieka,

nikt nie poda miski mleka.

 

Smutne życie w samotności,

bez przyjaźni i miłości.

Więc się staraj o przyjaźnie,

to w chorobie będzie raźniej!

 

Cezary Piotr Tarkowski

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

PCHŁA TURYSTKA

    PCHŁA  TURYSTKA   W Sandomierzu pchła mieszkała. Kiedyś sobie pomyślała, że jej wcale nie zaszkodzi, gdy odwiedzi ciotkę w Ł...